Żona mówi do męża: - Kochanie jutro jest rocznica naszego ślubu - jak ją uczcimy? Na to mąż odpowiada: - Może minutą ciszy?!
Siedzi facet przy grobie i krzyczy: - Dlaczego musiałeś umrzeć! Dlaczego musiałeś umrzeć! Dlaczego musiałeś umrzeć! Podchodzi drugi i pyta - Panie Kogo pan tak żałuje? Ojca, syna? - Pierwszego męża mojej żony.
- Weź mnie - namiętnie mruczy żona. - Oszalałaś? Przecież ja nigdzie nie wychodzę!
Mąż do żony: - Kochanie mam dzisiaj zebranie i wróce trochę później. - Znam te twoje zebrania, wrócisz rano kompletnie pjany i bez pieniędzy! - No wiesz kochanie, jak możesz tak myśleć?! Godzina 5 rano, pjany mąż stoi pod drzwiami i mówi: - No i wykrakała cholera!!
Trzech facetów użala się na swoje niewierne żony: Pierwszy: - Moja to mnie chyba zdradza ze stolarzem, znalazlem trociny pod łóżkiem. Drugi: - A moja to z hydraulikiem, znalazlem pakuły pod łożkiem. Trzeci: - Te wasze to przynajmniej nie zboczone. Moja zdradza mnie z koniem, znalazłem pod łóżkiem dżokeja.
Mąż zwraca się do żony: - Kochanie, przyniesiesz mi herbatę? Żona (zalotnie): - A czarodziejskie slowo? Mąż: - Biegiem!
Podczas kłótni, żona żeby do żywego dopiec mężowi, mówi: - Jak umrzesz, natychmiast wyjdę za mąż! - No wiesz, a co mnie obchodzi nieszczęście obcego człowieka?!
- Słuchaj, czy patrzysz swojemu mężowi w oczy podczas stosunku? - Hmm... Raz spojrzałam... Stał w drzwiach.
Małżonek wraca cichaczem, późno do domu. - Która godzina? -pyta zaspana żona. - Dziesiąta - odpowiada mąż. - Tak? Słyszę że właśnie bije pierwsza...? - No przecież zera nie może wybić, kochanie...
Rozmowa w pociągu: - Ja, proszę pana, najmilsze godziny zawdzięczam filmom. - Nie wiedziałem, że z pana taki kinoman. - To nie ja chodzę do kina, ale moja żona.