Rozmawia rosyjski żołnierz z amerykańskim. Amerykanin chwali się jak to u nich jest dobrze w armii, że mają dobry sprzęt , że dobrze ich szkolą itp. Aż doszło do tematu "wyżywienie". Amerykanin mówi , że oni dostają dziennie równowartość 8 tys. kalorii. Na to Rosjanin: - Kłamiesz! Żaden człowiek nie zje dziennie 30 kilogramów ziemniaków!
W czasie zimnej wojny amerykanie wyszkolili szpiega i zrzucili go na Syberii. Szpieg trafił do chaty tubylca, który zaproponował mu nocleg. Na drugi dzień tubylec mówi: - Nu, ty gawarisz kak nasz, ty pijesz kak nasz, nu ale ty nie nasz! - paczemu ty tak dumajesz? - pyta skonsternowany Amerykanin. - a potomu, szto u nas cziornych niet!
Rybacy z Władywostoku złowili wieloryba. Zmierzyli go i okazało się, że od ogona do głowy ma 25m, a od głowy do ogona 30m. Zwrócili się do instytutu w Moskwie z zapytaniem, dlaczego tak jest. Po pewnym czasie przyszła odpowiedź, że na razie nie wiadomo dlaczego, ale nauka radziecka zna podobne przypadki. Na przykład poniedziałek od piątku dzielą cztery dni, a piątek od poniedziałku tylko trzy.
Z polowania wracają Rosjanie, ciągnąc za sobą niedźwiedzia. Zauważa ich Amerykanin i wskazując na misia pyta: - Grizli? - Niet, strelali!
Kto wynalazł konserwy? - Radziecki uczony Puszkin!
Rozmawia dwóch Rosjan, po przylocie do USA: - Ty popatrz, oni tu wszyscy płacą dolarami! - No, zupełnie takimi, jak nasze baksy!
Szeregowiec przychodzi do dowódcy: - Towariszczi, tanki jadą!!! - Skolko ich? - Wosiem. - To bieri granat i rozgoni tanki. Po chwili: - Rozgonił tanki? - Rozgonił. - To oddawaj granat!
Telewizja radziecka kręci film o dobroci Stalina. Do Stalina podchodzi dziecko: - Wujek! Daj cukierka! Stalin: - Spier.....! W tym momencie kamera najeżdża na wielką planszę z napisem: A MÓGŁ ZABIĆ!!!
Majorka, lotnisko. Z samolotu wysiada "nowy Ruski": obwieszony złotem i pilnowany przez dwóch goryli. Na ramieniu niesie narty. - Przepraszam ale szanowny pan chyba się pomylił - zwraca mu uwagę pracownik lotniska - Tu u nas, na Majorce, jest gorąco, tu nie ma śniegu. Rosjanin uśmiecha się cynicznie. - Spakojno, grażdanin, mój śnieg przyleci następnym.
Spotykają się dwaj Rosjanie. - Mam dla ciebie dwie wiadomości: jedną dobrą, drugą złą. Od której mam zacząć? - Od dobrej. - Odnaleziono matkę Lenina. - A zła? - Znów jest w ciąży!